poniedziałek, 4 lutego 2013

#8 - wielki powrót

Właśnie rozpoczął się mój drugi tydzień ferii, a ja dopiero teraz powracam do diety - koszmar! Niestety, odstanie tygodnie można nazwać nie udanymi.. a ja nawet nie podjęłam tego ciężkiego wyzwania. Eh! Co tu dużo gadać.. lecz bez obawy! Nie piszę by się z wami żegnać, lecz oznajmić wam wspaniałą wiadomość - wasza Liame Louise wraca do gry! 


Może przegrałam bitwę, lecz wojna wciąż trwa.

Nawet nie wiecie jak często próbowałam skleić jakiegoś posta, lecz brak natchnienia i lenistwo skutecznie mnie od tego odciągało! Fatalnie, prawda? Teraz jednak czuję nowy napływ energii i siły, która pozwoli mi zrzucić do wakacji wymarzone 40kg. To dużo wiem, lecz myślę, że zdołam! 

Jutro zważę się rano (od razu po wstaniu), zrobię zdjęcie (oczywiście bez twarzy) i wstawię na bloga, abyście miały porównanie! 

Myślę, że tyle na razie wystarczy!
A i jeszcze jedno : dostałam od was komentarze, w których prosiliście o napisaniu czegoś więcej o mojej skromnej osóbce.. tak, więc wasze prośby nie są dla mnie głuche, a za niedługo na blogu znajdzie się taki post. 
Serdecznie zapraszam!


PS. Myślę, że blogi należy się nowy wygląd - oczekujcie zmian!

Nie spodziewałam się.. a jednak zostałam nominowana do Liebster Blog Award! Niezła zabawa, dzięki której dowiecie się więcej o mnie! Tak, więc oto pytania, które dostałam od Klaudii :
1. Jaki jest Twój naturalny kolor włosów?
2. Makijaż - mocny czy delikatny?
3. Ulubiona potrawa
4. Twoje hobby
5. Wymień trzy kosmetyki,  bez których nie potrafiłabyś żyć
6. Ulubiony aktor/aktorka
7. Rodzaj muzyki jaki najchętniej słuchasz
8. Szczoteczka do zębów - elektryczna czy standardowa?
9. Kawa czy herbata?
10. Spodnie czy spódniczka?
11. Włosy - kręcone czy proste?
Odpowiedzi :
1. Określiła bym go naturalnym brązem.. chociaż nie wiem czy istnieje na niego nazwa, ponieważ już dawno nie widziałam tego odcieniu. 
2. Zależy od sytuacji i rodzaju tzw. "wyjścia".
3. Ryż po chińsku i chili - mogła bym jeść to na okrągło!
4. Tańczę dancehall, architektura.
5. Jedwab BioSilk, wiadomo - podkład i tusz.
6. Od zawsze w moim sercu była Emma Watson.
7. Słucham rapu i reggae.
8. Standardowa.
9. Herbata, choć Latte nie pogardzę.
10. Ze względu na swoją masę, teraz wybieram spodnie.
11. Proste, choć strasznie podobają mi się fale!
Moją nominację utworzę jutro!


niedziela, 20 stycznia 2013

#7

Jutro wielki dzień - otóż zbliża się poniedziałek! Dla niewtajemniczonych : wasza "kochana" Liame Louise poddała się.. przez ten tydzień opuściła dietę, zeszła na łatwiznę. Tak, więc podniosła już swój duży tyłek i wraca na arenę. Ponownie chce walczyć! Tylko na jak długo? 

Coraz bardziej uświadamiam sobie jak mi to przeszkadza. Sapanie, dyszenie, problemy ze schyleniem, całodobowe bóle brzucha. A wiecie co jest najgorsze? [Nie bierzcie tego za samochwalstwo] ja naprawdę nie jestem brzydka! Po prostu się "marnuję". Życie wyglądało by lepiej, teraz to wiem!
___________________________________________________________________________________________________

Czy któraś z Was słucha rapu? Chciałabym oderwać się od tematu diety i pokazać wam jeden z moich ulubionych kawałku. Nagrał go legendarny skład Pięć Dwa Dębiec. Chłopaki pisali zdecydowanie świetne teksty - o życiu, o tym co dzieje się w kraju itp. Należą do tych składów, które kocha się przez lata i nigdy ich piosenki nie wydają się przestarzałe. Posłuchajcie tej piosenki :


Tekst idealnie wyraża moje uczucia o kochanej Polsce. Zawarł tam wszystko co chciała bym powiedzieć. Magia rapu! Choć niestety schodzi on na psy! 11-letnie dziewczynki jarają się Małolatem, Małpą itp., choć nie mają pojęcia o czym jest ta muzyka. Aż żal się robi na sercu.. Od mojego pierwszego telefonu (oj dawno, dawno) miała na dzwonku "Jesteś Bogiem" PFK - starszy brat obdarzył mnie miłością do rapu. Wszystkie kawałki znam od podstawówki! Jestem do niego tak przyzwyczajona, że po mojej ostatniej próbie zmienienia go prawie oszalałam! Teraz gdy w autobusie zadzwoni mi telefon, małe dziewczynki nagle zaczynają rapować razem z Magikiem, Smokiem i Rahimem. Moda na PFK? Ehh.. ;//


piątek, 18 stycznia 2013

#6

Tak rozmyślając.. może Bóg pozwala nam upadać, by patrzeć jak wstajemy. By dać nam szanse lub wybór? By nas sprawdzić, pomóc? Wiem jedno, dzięki temu co przeżyłam jestem teraz silniejszą osobą! Dzieciństwo "grubasa" nie jest łatwe, ale dzięki temu mam coś więcej niż inni. Doskonale ułożoną hierarchię wartości, niezłomną siłę, chęć do walki - lecz niestety, jak każdy popełniam błędy, które pozostawiają ślad na moim ciele i duszy. 

Czuję się źle! Opuściłam dietę po tygodniu, koszmar! Teraz marzę tylko o tym by utrzymać zrzucone 2kg. Beznadzieja! Schodzę na łatwiznę - czy nie szybciej jest wrócić z szkoły i się nażreć byle czego, niż przygotować sobie dobre i pożywne jedzenie. Wiem, że robię źle. Mam ochotę zamknąć się i płakać - bo co innego mi zostało. Tyle rzeczy mnie przez to omija, a ja wciąż nie potrafię zrobić konkretnego kroku do mojego wymarzonego Eden. 

I beg God's help!

Muszę przez weekend nazbierać siły, by dalej walczyć. Muszę w końcu potraktować to jak walkę. O zdrowie i szczęśliwe życie. Może zabrzmi to banalnie, ale od "poniedziałku" powracam na arenę. Dużo osób zapomina, że w diecie liczy się także "zdolność psychiczna" - ładuję energię, lecz ciągłe problemy mnie obciążają. Czuję się nikim.. nie jestem szczęśliwa. Nie jestem sobą.


Zawsze chciałam założyć tumblr, lecz nie miałam jak się za to zabrać. Spięłam się i założyłam. Wszystko jest w stylu black and white, choć na początku wyglądał inaczej - chciałam zachować jedność estetyki. Nieograniczona ilość inspiracji - zapraszam.